W ostatnim czasie wiele z nas wybiera pracę zdalną. Najpierw z pandemicznego musu, ale z czasem człowiek dochodzi do wniosku, że to całkiem wygodne. Praca w domu to zero korków, szykowania się, pakowania posiłków. To skoro jest tak przyjemnie, może warto zadbać, żeby było nam… jak w domu? 😉 Czas urządzić Twój home office!

Strefa komfortu

Szalenie ważne jest wydzielenie sobie strefy, która będzie miejscem do pracy. I do niczego innego. Przestrzeń jest super, ale ma to do siebie, że rozprasza. Po co siedzieć nad raportem miesięcznym, skoro można ścierać kurze? Brudne naczynia w zlewie też wyglądają zachęcająco. Nie wspominając już o praniu. Prokrastynacja jest silna nie tylko u studentów 😉

Nie ma rady, trzeba działać! Bez obaw – nie musisz od razu stawiać grubej na 5 metrów ściany, która zupełnie odetnie Cię od świata. Istnieją prostsze, mniej “agresywne” rozwiązania. Jeśli chcesz się trochę odgrodzić, wypróbuj zasłony, ażurowe panele, lekkie regały i parawany. Czasem wystarczy drobne przemeblowanie lub dodanie akcentu kolorystycznego na ścianie. Biurko do home office wstaw w róg pokoju lub ukryj we wnęce. Wchodząc do takiego “biura” od razu poczujesz się w pełni skoncentrowana na pracy, bez różnego rodzaju rozpraszaczy. Kurz możesz ogarnąć kiedy indziej 😉

Dodatki i dodateczki

No to co, gotowe? Zapomnij! Twój gabinet to świątynia kreatywności i odpowiedzialności – wypadałoby ją jeszcze trochę zagospodarować. Tu planer, tam kalendarz, obok stojak na dokumenty. Wszystko pod ręką, więc pokusa ruszenia w głąb domu po karteczki samoprzylepne. Pamiętaj też o swoich plecach! Wygodne meble biurowe to absolutny must have każdego home office! Nie żałuj kasy na dobrej jakości fotel (najlepiej z podłokietnikami!) oraz odpowiednie biurko. Twój kręgosłup Ci podziękuje! 

Szalenie ważne jest, jak to w przypadku projektowania bywa, oświetlenie. O tym sobie za chwilkę pogadamy, ale nie oszukujmy się: nie zawsze będziesz mogła ustawić sobie biurko koło okna. Pozostaje więc lampka. Koniecznie taka z regulowanym ramieniem! Wkręć sobie żaróweczkę LED, której temperatura barwy waha się pomiędzy 4000 a 5000 K (ciepłe światło). 

No właśnie, światło…

Nieważne, czy Twój home office znajduje się w salonie, czy w sypialni. W miarę możliwości postaraj się znaleźć kąt, w którym nie brakuje naturalnego światła. Słoneczko grzeje, pobudza kreatywność i koncentrację i całkiem dobrze działa na nasze samopoczucie. Nie męczy wzroku, co jest szalenie ważne, jeśli pracujemy w domu, przed ekranem komputera. Wzrok też człowiek, odpocząć musi!

Aby w pełni wykorzystać dzienne oświetlenie, swoje biuro rozplanuj niedaleko okna. Masz do niego bezpośredni dostęp? Zaszalej i rozsiądź się pod samym parapetem. Dzięki temu, zamiast tylko przewracać oczami na widok kolejnego maila, możesz zerknąć znad ekranu na świat za oknem. Kolejna chwila odpoczynku dla oczu.

Zielono mi!

Biurko? Jest. Narzędzia do pracy? Są. Naturalne światło? Wiadomo! Ok to teraz pora na chwilę przyjemności – w końcu to ma być TWÓJ home office! Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że przyjemniej się pracuje w pięknym otoczeniu. Zadbaj więc o wszystkie niezbędne akcesoria i dodatki, które dodadzą kącikowi pracy smaku i stylu.  

Świeczki zapachowe, wazon z kwiatami, figurka na szczęście lub obrazek. Pewnie, co tylko sobie wymyślisz! Tak długo, jak nie przeszkadza to w obowiązkach służbowych, rzecz jasna. Jeśli Twoje biuro nie ma dobrego dostępu do światła dziennego, powieś na ścianie naprzeciwko jakiś obraz. Pejzaż czy martwa natura. Coś, co ukoi skołatane pracą nerwy.

Do pracy!

Wszystkie sprzęty na miejscu, ustawione tak jak ergonomia pracy nakazuje. Nic Cię nie rozprasza, możesz w pełni skupić się robocie. Czas zakasać rękawy i odpisać na maile. Byle do 17!

ZOBACZ TAKŻE: