Pokój dziecka potrafi przeistoczyć się w prawdziwe pole bitwy. I nie mówię tu o walce między rodzeństwem. Rozrzucone wszędzie zabawki, klocki i lalki sprawiają wrażenie, że przeszła tutaj mała armia. A to tylko jeden urwis, roznoszący swoje skarby po każdym możliwym zakamarku. Jak zapanować nad bałaganem w pokoju dziecka? Zaczynamy!

Klęska urodzaju

Im więcej zabawek tym lepiej? Na chłodny rozum: większa różnorodność to większa szansa na znalezienie sobie zajęcia. Niestety, nadmiar zabawek działa na dzieci ROZPRASZAJĄCO. Mając tyle opcji do wyboru ciężko im się skupić na jednej rzeczy i skaczą od zabawki do zabawki, nie bawiąc się niczym.

Jeśli Twoje dzieciaki chodzą z kąta w kąt i wyraźnie się nudzą, czas na małe sprzątanie! 

  • wyrzuć niepotrzebne plastik i gadżety z gazetek, stare rysunki, wycinanki, zużyte kolorowanki;
  • odłóż na bok zabawki, z których dzieci wyrosły i raczej nie będą się już bawić; może je oddać przyjaciółkom lub sprzedać;
  • wyjmij z szafy inne zabawki, które mogą zainteresować dzieci.

A co z niechcianymi zabawkami? Wynieś je do piwnicy lub w inne niedostępne dla niego miejsce. Po jakimś czasie zrób wymianę. Mniej klocków, samochodów i przytulane to w teorii mniej sprzątania 😉 

Czy to aby odpowiednie?

Bardzo często powtarzany przez rodziców błąd to zabawki niedostosowane do wieku i umiejętności dziecka. Wybierając zabawki, kieruj się zainteresowaniami dzieci i ich okresami wrażliwymi. Zmniejszasz w ten sposób szansę, że zabawka wyląduje w kącie. A ktoś to musi potem posprzątać 😉 

Nie ma też sensu trzymać na półkach lub w koszach zabawek, z których dzieci wyrosły. W pewnym wieku dzieci nie potrzebują już gryzaków czy grzechotek. Jeśli nie planujesz powiększenia rodziny, bez wyrzutów sumienia możesz się ich pozbyć. 

Zdecydowanie lepiej, żeby zabawek było mniej, ale żeby wspierały rozwój dziecka.

Grunt, to dobre miejsce

Twoje dziecko ma sporo zabawek, a niczym się nie bawi? Warto zastanowić się, czy ma do nich dobry dostęp. Najlepsze są półki, które są na wysokości oczu dziecka. To najlepsza szansa, że po coś sięgnie. Nie może  mieć również trudności ze zdjęciem i odłożeniem zabawki na miejsce, bo to utrudnia użytkowanie.

Aby temu zaradzić, zainwestuj w niskie koszyczki lub tacki. Dziecko bez problemu widzi zawartość i łatwiej będzie mu wziąć do ręki, to co czego akurat potrzebuje. Jeśli pojemnik na zabawki jest wysoki, dziecko musi wyrzucić wszystko na podłogę, żeby odnaleźć jedną, potrzebną mu rzecz. Z tacki, czy niskiego koszyczka może bez problemu wziąć (i odłożyć!) kluczowe zabawki.

Takie rozwiązanie ułatwia też przeniesienie całości na dywan lub do stolika. Na koniec zabawy łatwiej do takiego małego pudełka posprzątać. Niby takie proste, ale wielu rodziców o tym nie wie. Spróbuj, może u Ciebie też się sprawdzi!

Jak zapanować nad bałaganem – Tylko spokój nas uratuje!

Sprzątanie do najciekawszych nie należy. Jednak każdą czynność powinniśmy zaczynać od pozytywnego nastawienia. Nie traktujmy tego jak kary lub nieprzyjemności. To prosta droga do zniechęcenia malucha i, co za tym idzie, większego bałaganu. 

Jak zapanować nad bałaganem? Od czego więc zacząć? Na dobry początek wyznaczmy czas, w którym wspólnie zabierzemy się do pracy. Niech będzie to w miarę stała pora, np. po dobranocce czy przed położeniem się spać. Podzielmy się z dzieckiem obowiązkami – niech każdy ma przydzielone zadanie, swoją „misję specjalną”. W ten sposób możemy zamienić sprzątanie w świetną i pożyteczną zabawę!

Pamiętaj, że żaden dobry nawyk nie wejdzie dziecku w krew, jeśli nie będzie regularnie powtarzany. Dlatego rytuał sprzątania powinien na stałe zostać wpisany w plan dnia dziecka.

ZOBACZ TAKŻE: